Zwoje znad Morza Martwego – ciekawostki

Zwoje znad Morza Martwego to dziesiątki tysięcy fragmentów rękopisów, mających ogromne znaczenie zarówno historyczne, jak i religijne czy lingwistyczne.

Niestety większość z nich została uszkodzona przez ludzi lub z przyczyn naturalnych. Kilka z nich szczęśliwie dotrwało do naszych czasów. Badania przeprowadzone przez archeologów metodą radiowęglową pozwoliły określić ich wiek na okres od 3 wieku p.n.e. do 1 wieku n.e.

Jak zwoje zostały odkryte?

Kumran to starożytne ruiny osady znajdujące na pustyni Judzkiej, kilometr na północny zachód od wybrzeża Morza Martwego. W okolicy tychże ruin, w 11 grotach zostały odnalezione Zwoje znad Morza Martwego. Pierwsza grota została odkryta w 1947 roku przez dwóch chłopców-beduinów, którzy znaleźli ją przypadkowo, poszukując jednej z zaginionych kóz którymi się opiekowali. W jaskini znajdowało się siedem dużych, całkiem dobrze zachowanych zwojów. Niestety, rękopisy nie zostały poddane badaniom lecz pocięte i sprzedane na bazarach w leżącej w pobliżu Jerozolimie.

Trzy z nich trafiły w ręce handlarza z Betlejem, który sprzedał je w tajemnicy profesorowi E.L. Sukenikowi z Uniwersytetu Hebrajskiego. Pozostałe cztery były w posiadaniu metropolity syryjskiego Klasztoru Jakobinów-Mar Athanasiusa Yeshua Samuela, który w 1949 roku zabrał manuskrypty do Stanów Zjednoczonych, by znaleźć kogoś kto zechciałby je kupić.

Podczas pięcioletniego pobytu w Ameryce nie udało mu się znaleźć kupca, więc 1 czerwca 1945 roku opublikował ogłoszenie w gazecie „Wall Street Journal”. Oferowało one 4 zwoje znad Morza Martwego. Ogłoszeniem zainteresował się w końcu Yigael Yadin, syn profesora Sukenika, który za kwotę 250 000 dolarów (podarowaną przez D.S. Gottesmana, bogatego nowojorskiego żyda filantropa) odkupił pozostałe zwoje i przewiózł je do Izraela. W marcu 1952 odkryto w okolicy Kumran drugą jaskinie, co zmotywowało archeologów do wzmożenia poszukiwań. Poskutkowało to odnalezieniem trzeciej groty, w której odkryto dwa tajemnicze utlenione zwoje miedziorytowe.

Miedziany zwój i jego sekret

Dokładnie 14 marca 1952 roku znaleziono wyjątkowy zwój, różniący się od innych. Po pierwsze, ma całkowicie inną treść. Wszystkie manuskrypty zawierają teksty literackie, a miedziany zwój to „mapa skarbów”. Zawiera on listę miejsc, w których rzekomo ukryto złoto i srebro oraz wskazówki jak się do nich dostać. Niestety dotychczas nic nie udało się znaleźć. Hipotez jest wiele: może mapa jest zapisana szyfrem, którego naukowcy nie są w stanie zrozumieć, a może jest ona po prostu fałszywa. Pośród 60 opisanych miejsc ukryte jest rzekomo od 100 do 200 ton złota i srebra. Kapłani jerozolimscy gromadzili podatki świątynne od żydów z całego świata, więc możliwe jest by uzbierali taką ilość bogactw.

 

Treść pozostałych zwojów

Jedna teoria mówi, że około 2000 lat temu, niewielka grupa ludzi odrzuciła zasady religijne obowiązujące w Jerozolimie i przybyła w okolice Kumran by praktykować swoją wersję wiary, opisaną w znalezionych zwojach. Większość z nich to pisma opisujące działalność państwa żydowskiego. Przeważająca część ma charakter religijny, zawierający dłuższe lub krótsze fragmenty Starego Testamentu, które były już wcześniej znane ludzkości. Część literatury opisuje zwyczaje osady i jej mieszkańców. Zwoje dostarczyły ludzkości bezcenną wiedzę o starożytności, o kształtowaniu i rozwijaniu się judaizmu.

Najnowsze odkrycia

Dociekliwa profesor Joan Taylor z King’s College w Londynie odkryła kolejną tajemnicę zwojów z nad Morza Martwego. Część fragmentów odkrytych w okolicach Kumran była uważana za niezapisane. Brane za małowartościowe i czyste pergaminy okazały się być zapiskami w językach hebrajskim i aramejskim. Swoje badania w ramach projektu „Dispersed Qumran Cave Artefacts and Archival Sources”(mającego na celu odkrycie nowych informacji na temat rękopisów z Kumran) prowadziła profesor Taylor, dokładnie przyglądając się manuskryptom. W pewnym momencie dostrzegła wyblakłą literę, co skłoniło ją do dogłębnej analizy tego fragmentu Zwojów. Skomplikowana technika obrazowania wielospektralnego przyniosła efekty. Kamera zarejestrowała niewidoczne fragmenty tuszu na bazie węgla. Pośród zapisków wyraźnie widać słowo „szabas”

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię