Kościół katolicki obchodzi dziś Wigilię Bożego Narodzenia. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa „vigilia”, oznaczającego czuwanie.
Jak mówi ksiądz profesor Franciszek Longchamps de Bérier, zgodnie z tradycją wigilijną wieczerzę rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdy. „To nasze wspólne oczekiwanie na przyjście Pana” – zaznacza duchowny. „Jest to wspólne oczekiwanie w kościele, przy żłóbku, ale też w rodzinie. W świecki sposób te święta są czasem dobroci, obdarzania siebie sobą, ale też prezentami, co jest formą życzliwości” – dodaje ksiądz Longchamps de Bérier .
Jak dodaje, chociaż w okresie pandemii będą to inne święta, niż zwykle, to ich istota jest niezmienna. „Przy stole wigilijnym będzie nas mniej, jednak jest to szansa, by głębiej wejść w tajemnicę świąt – bycie z Bogiem, który jest blisko nas” – zaznacza duchowny.
W wielu polskich parafiach dla osób, które zdecydują się przyjść do kościoła na Pasterkę, przygotowuje się więcej niż jedną celebrację. Biskupi zaapelowali, by w nadchodzące święta zwiększyć liczbę mszy świętych, by mogło w nich uczestniczyć jak najwięcej wiernych.
iar