Prezydent Korei Południowej wprowadził żałobę narodową po tragedii w Seulu. Co najmniej 151 osób zginęło, gdy tłum zadeptał się w trakcie halloweenowej imprezy w jednej z popularnych wśród młodzieży dzielnic.
Wszystko działo się w momencie, gdy w halloweenowej imprezie uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi. Gdy wybuchła panika, ludzie tratowali się w wąskich uliczkach wypełnionej barami dzielnicy Itaewon. „Zobaczyliśmy sceny jak z filmu, jak na jakiejś wojnie. Ludzie uciekali w popłochu, ale nikt nad niczym nie panował“ – mówi jeden ze świadków masakry.
Większość ofiar to 20-kilku latkowie, którzy przyszli na pierwszą bez maseczek masową imprezę w Seulu po pandemii. Wśród zabitych są także obcokrajowcy, w tym Chińczycy, Irańczycy i Norwegowie. Teraz trwa poszukiwanie zaginionych. Do tej pory nie udało się odnaleźć około 350 osób.
Miejsce tragedii odwiedził już prezydent Korei Południowej, który ogłosił żałobę narodową i zarządził śledztwo w sprawie przyczyn tragedii.
Kondolencje Koreańczykom złożył również amerykański ambasador w Seulu. Zdecydował przy tym o obniżeniu flagi przy ambasadzie do połowy masztu.
Out of sorrow and respect to the Korean people after last night’s tragic events in Itaewon, I asked our Marines to lower the U.S. flag to half-staff.
지난밤 이태원 참사 이후 한국 국민에 대한 위로와 존경의 표시로, 미 해병대원들에게 요청해 미국대사관의 성조기를 조기 게양했습니다. pic.twitter.com/q5WpPSE48y
— Ambassador Philip Goldberg (@USAmbROK) October 30, 2022
Straszne wieści z Seulu o tragicznej śmierci wielu ludzi. W imieniu rządu przekazuję władzom Korei Południowej wyrazy najgłębszego współczucia. Modlimy się za ofiary, ich bliskich i cały naród koreański, przeżywający dziś jeden z najtragiczniejszych dni.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) October 29, 2022
(iar)