Czas pandemii COVID-19 był przełomowym momentem dla niemal każdego państwa.
Wspomnienie kryzysu gospodarczego, zamkniętych sklepów, szkół i miejsc pracy nadal prześladuje wiele osób. Ci cieszą się, że wróciliśmy do normalności i nie musimy już przestrzegać „godzin dla seniora” w supermarketach i nosić maseczek poza domem.
Część społeczeństwa pozostaje jednak bardzo ostrożna i z nieufnością spogląda na duże skupiska ludzi, bo przecież każdy potencjalnie może zarażać. Niemało osób deklaruje, że zamierza się zaszczepić kolejną dawką szczepionki i zachęca do tego innych.
P. Anna Furmaniuk była częstą laureatką #BzdetyZGazety – czekałem na taki obieg spraw, cieszę się że się nie zawiodłem. Szkoda tylko że dalej, przy pomocy innych pseudocelebrytów będzie siać swoje teorie dotyczące homeopatii etc.
— Szymon Suwała M.D. (@lekarzsuwala) November 2, 2022
Jednak każdy kij ma dwa końca. Są ludzie, którzy zagrożenie bardzo wzięli sobie do serca. Inni – mniej, a nawet wcale. Ostatnio dość głośno zrobiło się o lekarce dr Annie Furmaniuk, która za pośrednictwem portalu społecznościowego określiła swoje stanowisko wobec pandemii i nazwała ją „ściemą”. Stanowczo zniechęcała także inne osoby do przyjmowania szczepionek, które mają – jej zdaniem – wywoływać szereg powikłań.
Taka opinia osoby pracującej w służbie zdrowia nie przeszła bez echa i dr Furmaniuk trafiła przed Naczelny Sąd Lekarski z zarzutem rozpowszechniania dezinformacji na temat pandemii COVID-19. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności wnosił, aby kobieta została ukarana zakazem wykonywania zawodu na okres 5 lat.
Lekarka nie wykazała skruchy i broniła się, mówiąc, że w ten sposób „ratowała zdrowie i życie ludzi”. Sąd lekarski przychylił się do wniosku Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności, jednak pozbawił dr Annę Furmaniuk prawa do wykonywania zawodu lekarza jedynie na rok.
Furmaniuk nie zamierza jednak przestać głosić swoich poglądów. Angażuje się w ruch antyszczepionkowy i jeszcze tego samego dnia, w którym oficjalnie straciła prawo do pracy jako lekarz, pojawiła się w programie telewizyjnym na kanale wRealu24 wraz z Joanną Sochą. Obie kobiety reprezentują skrajnie nieufną postawę wobec działań mających na celu zatrzymanie zachorowań. W istnienie pandemii nie wierzą i ostrzegają ludzi przed szczepieniem się, o czym mówiły w programie.
Polska wprowadza zakaz reklam usług i produktów medycyny estetycznej
