Ogród zoologiczny w Dallas kilkanaście dni temu powitał nowego mieszkańca. 30 października na świat przyszedł mały hipopotam. Płeć bobasa, na razie nie jest znana. Wiadomo jedynie, że dziecko jest zdrowe i pływa dzielnie, pod opieką swojej mamy Boipelo.
Hipopotamy nilowe to największe, po słoniach, ssaki lądowe. Ich populacja od lat spada i obecnie na całym świecie żyje zaledwie 115 – 130 000 osobników. Giną głównie z winy kłusowników i ograniczania naturalnych terenów ich występowania.
Na całym świecie żyją tylko dwa gatunki hipopotamów. Poza afrykańskim hipopotamem nilowym, żyjącym na południe od Sahary, w zachodniej Afryce spotkać można też o wiele mniejszego hipopotama karłowatego, zwanego też hipopotamkiem.
Te niezwykłe zwierzęta, należą do rzędu parzystokopytnych, podobnie jak świnie,, czy krowy. Jako jedyne parzystokopytne prowadzą ziemnowodny tryb życia. Choć naturalnym skojarzeniem jest pokrewieństwo z owcami, czy innymi przeżuwaczami, faktycznie najbliższymi krewniakami hipopotamów są walenie – wieloryby, delfiny, morświny i orki.
Hipopotam urodzony w Teksasie ważył w chwili przyjścia na świat 25 kg, czyli był raczej małym, jak na ten gatunek noworodkiem. Młode hipcie przychodzą bowiem na świat, ważąc przeciętnie od 22 do 45 kg.
Naukowcy potwierdzają: Oglądanie filmików ze zwierzętami jest dobre dla zdrowia
