W Stanach Zjednoczonych rodzi się coraz mniej dzieci. Według najnowszych danych wskaźnik urodzeń spadł do najniższego poziomu od końca lat 70-tych ubiegłego wieku. „Urodzeniowy” kryzys dotyczy wszystkich grup wiekowych i społecznych.
Według raportu federalnego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób w 2020 w Stanach Zjednoczonych urodziło się 3 miliony 600 tysięcy dzieci. To najniższy poziom od 1979 roku, niższy o 19% od rekordowego poziomu z 2007 roku. To szósty rok z rzędu gdy w USA rodzi się mniej dzieci. W ubiegłym roku wskaźnik urodzeń spadł o 4 procent.
Rekordowo mało dzieci urodziło się w grudniu (10% mniej niż rok wcześniej), co sugeruje, że na duży spadek wskaźnika urodzeń mogła mieć wpływ pandemia koronawirusa, która rozpoczęło się 9 miesięcy wcześniej, oraz związany z nią gwałtowny wzrost bezrobocia i pogorszenie sytuacji finansowej dziesiątków milionów Amerykanów.
-
Zobacz także: Chcesz mieć mądre dziecko spędzaj z nim czas w naturze
Według rządowych danych w ubiegłym roku w 25 amerykańskich stanach liczba zgonów była wyższa od liczby urodzeń.
Z powodu zahamowania napływu imigrantów, wzrostu liczby zgonów w wyniku pandemii koronawirusa oraz spadającej liczby urodzeń, poprzednia dekada przyniosła jeden najwolniejszych przyrostów populacji w historii Stanów Zjednoczonych.
IAR