Kim Dzong-Un powiedział, że Stany Zjednoczone są głównym wrogiem Korei Północnej, niezależnie od tego, kto mieszka w Białym Domu. Północnokoreański przywódca przemawiał podczas zjazdu Partii Pracy Korei Północnej.
Kim Dzong-Un podkreślił, że „niezależnie od tego, kto rządzi w Stanach Zjednoczonych, ich prawdziwa natura i polityka wobec Korei Północnej nigdy się nie zmienią”. Dodał, że Pjongjang aby przeciwstawić się Waszyngtonowi, będzie rozwijał swoje więzy z „antyimperialistycznymi i niezależnymi siłami”.
Północnokoreański przywódca zapowiedział także dalsze inwestycje w nowoczesne uzbrojenie, takie jak satelity szpiegowskie, broń ponaddźwiękową, rakiety międzykontynentalne i drony zwiadowcze. Poinformował również, że Korea Północna zakończyła prace projektowe nad własną łodzią podwodną o napędzie nuklearnym, a projekt zostanie niedługo zatwierdzony. Kim Dzong-Un zastrzegł, że jego kraj nie zamierza niewłaściwie wykorzystywać broni nuklearnej, wzywając jednocześnie do budowy rakiet do ataków wyprzedzających i odwetowych różnych rozmiarów.
Dyktator zapowiedział również realizację pięcioletniego planu gospodarczego, skupionego na zapewnieniu Korei Północnej samowystarczalności i niezależności ekonomicznej.
Zwrócił się również do władz Korei Południowej, którą skrytykował za dążenie do współpracy w kwestiach „najmniej istotnych”, jak walka z koronawirusem i turystyka. Wezwał także Seul do zaprzestania współpracy z USA, kupowania od Amerykanów broni i prowadzenia z nimi wspólnych manewrów.
iar