Koniec epoki Donalda Trumpa?

Pasmo porażek, począwszy od przegranych wyborów prezydenckich, kłopotów z prawem i  topniejącego elektoratu, wydaje się nie mieć końca.

Tym razem porażkę poniósł nie tylko sam ex prezydent, ale i wspierający go kandydaci do Kongresu USA. Praktycznie wszyscy, którzy podważali uczciwość niedawnych wyborów prezydenckich, ponieśli sromotną porażkę w staraniach o stanowiska sekretarzy stanu. Funkcja ta dotyczy urzędników odpowiedzialnych za administrację wyborów.

Informację podaje New York Times, kandydaci startujący pod szyldem „America First” – w Nevadzie, Arizonie, Michigan, Nowym Meksyku i Indianie – wygrali tylko w tym ostatnim. Indiana znana jest jednak jako żelazny bastion konserwatystów. Jednym z przegranych jest Jum Marchant z Nevady, który wielokrotnie utrzymywał, że prawowitym zwycięzcą wyborów prezydenckich w 2020 r. był Trump i obiecywał, że jeśli on i jego sojusznicy z „America First” zostaną wybrani na sekretarzy stanu, Trump znów zostanie prezydentem w 2024 r.

 

Trend, zdaniem obserwatorów wskazuje na zmęczenie polityką opartą na rzekomym – wbrew dowodom, sfałszowaniu wyborów. Świat po pandemii wymaga konkretnych propozycji i rzetelnych rozwiązań, a nie politycznych przepychanek opartych ma mrzonkach. Dzisiaj wygrywają kandydaci, którzy mają do zaproponowania konkrety, a nie wyimaginowanych wrogów.

Źródło: bankier.pl

MT

USA kupowało ziemie od… Francji

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię