Za 13 lat nowe auta sprzedawane w UE tylko zeroemisyjne

Jest wstępne porozumienie, by za 13 lat nowe auta sprzedawane w Unii były zeroemisyjne. Tak uzgodnili przedstawiciele europosłów i krajów członkowskich.

Negocjacje prowadziły Czechy, kierujące pracami Wspólnoty w tym półroczu. Samochody na benzynę czy diesle wyprodukowane przed 2035 rokiem będą mogły być nadal sprzedawane. By przepisy weszły w życie, muszą uzyskać jeszcze ostateczną zgodę Parlamentu Europejskiego i unijnych państw. Polska była jednym z przeciwników tych rozwiązań.

Zakaz sprzedaży w Unii od 2035 roku nowych aut osobowych i lekkich dostawczych z silnikami spalinowymi to propozycja Komisji Europejskiej sprzed kilkunastu miesięcy. Negocjatorzy Europarlamentu i unijnych krajów poparli te rozwiązania, wyznaczając także cel pośredni – koncerny będą zmuszone do 2030 roku obniżyć emisję CO2 w nowych autach osobowych o 55 procent, a w nowych autach dostawczych o 50 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Podczas dyskusji na unijnych naradach ministerialnych przedstawiciele polskiego rządu argumentowali, że na takie zaostrzenie norm w sektorze motoryzacyjnym rynki i społeczeństwa nie są jeszcze gotowe. Teraz gdy kraje członkowskie będą decydować o przyjęciu tych regulacji, obowiązywać będzie głosowanie większościowe.

Zaostrzenie norm w sektorze motoryzacyjnym to jeden z elementów pakietu klimatycznego, który przewiduje osiągnięcie neutralności klimatycznej przez Unię do 2050 roku.

(iar)

Lyft, Uber, czy TAXI?

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię