Setki osób protestowały na ulicach Chicago. Demonstracje były następstwem ogłoszenia aktu oskarżenia w sprawie śmierci czarnoskórej Breonny Taylor. Zarzuty postawiono tylko jednemu z trzech funkcjonariuszy, który brał udział w policyjnej akcji podczas której Taylor poniosła śmierć.
Duże grupy osób zebrały się w Wicker Park, następnie przeniósł się do dzielnicy Logan Square. Demonstracje przebiegały pokojowo.
??✊?: Massive #BlackLivesMatter emergency march in #Chicago where protestors are chanting “Lori (the mayor) can’t stop the revolution.” #chicagoprotest #BreonnaTaylorMatters #JusticeForBreonnaTaylor pic.twitter.com/iZgAvPASEy
— Revolution Watch (@RevoWatch) September 24, 2020
Protesty przeszły również przez centrum miasta m.in. Millenium Park.
Rabbi Michael Ben Yosef, who organized the downtown Chicago protest that started at Millenium Park, stops group at intersection of State and Madison. pic.twitter.com/f6nGZ57Fms
— Grace Hauck (@grace_hauck) September 24, 2020
Protestujący domagali się sprawiedliwości. „Boli mnie, że nie oddano jej sprawiedliwości na którą zasłużyła” – powiedziała protestująca Anna Acosta.
„W momencie, gdy widzimy tak nieludzie zachowanie, usprawiedliwiane przez naszych ustawodawców, przez nasz system… zawsze będziemy zszokowani i oburzeni” – dodała inna demonstrantka.
Organizatorzy protestu na południowej stronie miasta, w pobliżu skrzyżowania ulic 79th i Racine Ave powiedzieli, że to co się wydarzało to hańba. Domagali się zmiany prawa federalnego i stanowego, które w ich mniemaniu za bardzo chroni policje. Żądali również, aby osoby odpowiedzialne za śmierć Taylor poniosły zasłużoną karę.
W najbliższych dniach spodziewane są kolejne demonstracje.
AL
Żródło: Twitter, Abc News